czwartek, 6 października 2016

Ceterum censeo Carthaginem esse picta

Kartaginę należy pomalować!

Powoli ruszam z nowym projektem do systemu Hail Caesar - armią na okres republikański i Pierwszą Wojnę Punicką.

Biorąc pod uwagę podział sił na ten okres wśród klubowych kolegów i dostępne jednostki na rynku, wybrałem bardzo zróżnicowaną i niejednolitą armię Kartaginy.

Ponieważ mogę się bez bicia przyznać, że z tego okresu jestem zupełnie zielony, to muszę się trochę dokształcić. Na początek idę po linii najmniejszego osprey'owego oporu:














W "taniej książce" dorwałem też "klasykę gatunku", czyli Dzieje Greków i Rzymian Zygmunta Kubiaka.

Na wyprzedaży w jednym ze sklepów internetowych udało mi się okazyjnie kupić pudełko Warriors of Carthage firmy Victrix. Pudło jest ogromne i zawiera ponad sześćdziesiąt doskonałej jakości figurkek (np w porównaniu do części victrixowych ludków do napoleonki....).

Z tego zestawu można złożyć następującej jednostki: Liby-Phoenician heavy Infantry, Carthaginian veterans i Libyan javelinmen.

Gdy napisałem na jednej z grup fejsbukowych, że zamierzam pomalować te ludki w październiku, ktoś mi napisał, że nie dam rady.... Że co? Dam radę i na dodatek chciałbym jeszcze dokończyć jeden regiment do ACW, pomalować oddział austriackich graniczarów do napoleonki i może jeszcze oddział jazdy do ECW Pike & Shotte ;-)

Prace nad Kartaginą uważam za rozpoczęte! Oddziały sklejone, oczyszczone z nadlewek (nienawidzę tego), pryśnięte podkładem i testowe kolory na sześciu ludkach położone.

Parafrazując słynne powiedzenie, Ceterum censeo Carthaginem esse picta!





Jasiek




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz