Jako odpoczynek od antyku, postanowiłem podgonić trochę poboczny projekt - armię rojalistów z angielskich wojen domowych do systemu Pike & Shotte.
Na warsztat wziąłem oddział muszkieterów z dowództwem (28 modeli), czyli tak zwane Commanded Shotte.
Malowanie w barwach John Talbot's Regiment of Foote.
Przyznam, że po malowaniu antyku, oddział ten mnie mocno wymęczył i z chęcią wrócę do malowania "Kartaginy", ale wcześniej muszę zrobić trochę porządków warsztatowo-gablotkowych i przygotować się na pojawienie się na świecie czwartej córki ;-)
Aktualny stan projektu: King's Lifeguard Regiment, John Talbot's commanded shotte, firelocks stroming party, saker cannon.
J.
Po pierwsze gratulacje na okoliczność kolejnych narodzin. Jak ogarniasz hobby, zwłaszcza z taką intensywnością, przy trójce córek to ja nie wiem :) Chyba, że malujecie razem. Ja próbuję z dwiema, ale to trudne jest.
OdpowiedzUsuńMalowałeś ich częściowo washami (zółty)? BTW chyba producenci trawek Cie kochają :) G
amers Grass czy inny producent.
I dopiero na koniec: Well done!
Dzięki! Grunt tondobra organizacja czasu.... No ale też stąd nazwa bloga ;-)
UsuńŻółty to żółty wash Citadel na białym podkładzie, potem przybrudzony agraxem
Świetne malowanie, świetny czas... I kolejna duża armia. Czy ktoś Ci mówił, że jesteś wyjątkowo płodny?
OdpowiedzUsuńWiesz.... każde dziecko musi mieć swoją armię do każdego systemu w który gra tatuś ;-)
Usuń