Mała obsuwa w prowadzeniu bloga, ale praca wre...
Przed sobotnią bitwą na blackpowderowej imprezie Warlord Games Polska udało mi się zrealizować plan i skończyć trzeci batalion grenadierów i mały oddział huzarów (+ chwię wcześniej oddział graniczarów).
Huzarów pomalowałem na Carneville Freikorps - najmniejszy oddział w służbie Austrii. Pod Wagram był tylko jeden szwadron w sile 48 kawalerzystów! Miałem tylko 5 modeli z Front Ranka, więc jako uzupełnienie szeregu dołożyłem im jeszcze adiutanta.
Grenadierów będę musiał jeszcze trochę podciągnąć, bo są pewne niedoróbki (np położyć jakiegoś washa na różowe elementy w dwóch kompaniach).
Grenadierzy prezentują się tak (zdjęcia trochę liche, ale coś mi się światło popsuło) - ludki Perry Miniatures i Victrix.
Tu moje trzy grenadierskie bataliony (w każdym po dwie "kompanie" z różnych regimentów)
Carneville Freikorps
Tak prezentuje się moja austriacka armia, którą wystawiłem w ostatnią sobotę.
Jeśli chodzi o antyk, to w oczekiwaniu na posiłki z Victrixa, wziąłem się za takie zestawy:
J.
Bardzo imponująco się prezentuje. Gratuluję kolekcji.
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego, kolekcja świetnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńDzięki, ktoś mi na międzynarodowej grupie napisał "Good start" ;-)
OdpowiedzUsuńMuszę dorobić trochę kawalerii.... no i 3 kolejne bataliony czekają na opuszczenie pudełek ;-)
Imponujące wrażenie! Zazdroszczę takiej kolekcji =)
OdpowiedzUsuń