sobota, 22 sierpnia 2020

Back to the living...

 Hello Everyone,

It's been a long time since my last post, but a lot things happended since then.

I usualy don't do much hobby wise during the summer, but this year I haven't done almost anything :(

In June there was lots of professional work, then short vacations in July, and then me and my family was struck badly with Covid. It's been over a month since the first symptoms.I spent almost three weeks in hospital, and when I got out, I was to weak to do anything... I'm slowly regaining strength to do simple tasks, and feel a bit like old man. I'm currently waiting for the results of the swab test, and hope I will get a second negative that will end our isolation, as my family and daughters are already treated as cured and are "just" waiting for myself.

Sooo having my Covid experience please keep the social distancing and wear the masks where neccessary!

But..... getting back to the hobby, I finally opened the parcel I got before the summer with the three boxes of Perry Miniatures Austrian Plastic cavalry! Again the minius are of superb quality, with hardly any mould lines to be cleaned (the only thing I hate about the hobby is cleaning the mould lines!). As I bought them as a bundle I received a metal cavalry officer, that in a future will lead my heavy cavalry brigade.

Taking the minis from all three boxes, I assembled them into one big unit (18) of Chevaulegres with helmets with removed crests, and two units of 12 of Cuirassiers. I did one unit in bonnet de police (with some heads from the infantry box including the "bicorned" officer). Those cavalrymen either hold their cuirassier helmets, or have them strapped to the saddle (I made some extra straps from the spare scabbard belts from the set). I haven't glued the riders to the horses, and will add the carabines and picket spikes during the final assembly. I will make the dragoons somewhere in the future as for sure those are not the last sets I bought.. ;-)

I cannot wait to paint these (though the number of them scares me a bit, and the high temperature outside doesn't help in painting) and field them in the battle.

Great set! Highly recommended! I have to paint them soon as I already pre-ordered the new PM plastic Afghans and plan new army for Black Powder ;-)


Cześć wszystkim,

Minęło dużo czasu od mojego ostatniego posta, ale od tamtego czasu wiele się wydarzyło.

Zwykle latem nie zajmuję się zbytnio hobby, ale w tym roku prawie nic nie zrobiłem :(

W czerwcu było dużo pracy zawodowej, potem krótkie wakacje w lipcu, a potem mnie i moją rodzinę bardzo dotknął koronawirus. Od pierwszych objawów minął już ponad miesiąc, spędziłam prawie trzy tygodnie w szpitalu, a kiedy wyszedłem, byłem za słaby, żeby cokolwiek zrobić ... Powoli odzyskuję siły do ​​wykonywania prostych czynności i czuję się trochę jak starzec. Obecnie czekam na wyniki wymazu i mam nadzieję, że otrzymam drugi negatywny wynik, który zakończy naszą izolację, ponieważ moja rodzina i córki są już traktowani jako wyleczeni i czekają „tylko na mnie.

Tak więc, mając doświadczenie z Covid19, dobrze Wam radzę zachowywać dystans społeczny i nosić maski tam, gdzie to konieczne!

Ale… wracając do hobby, w końcu otworzyłem paczkę, którą dostałem przed wakacjami, z trzema pudełkami plastikowej austriackiej kawalerii od Perry Miniatures! Jak zwykle figurki są doskonałej jakości, prawie nie wymagają czyszczenia linii podziału form (jedyne, czego nienawidzę w tym hobby, to czyszczenie linii podziału!). Kupując je w pakiecie otrzymałem metalowego oficera kawalerii , który w przyszłości poprowadzi moją brygadę ciężkiej kawalerii.

Biorąc figurki ze wszystkich trzech pudełek, złożyłem je w jedną dużą jednostkę (18) austriackich szwoleżerów w hełmach z usuniętymi "krestami" i dwie jednostki po 12 kirasjerów. Zrobiłem jedną jednostkę w furażerkach (z kilkoma głowami ze pudełka austriackiej piechoty, w tym dla oficera w bikornie). Ci kawalerzyści albo trzymają hełmy kirasjerskie, albo mają je przypięte do siodła (zrobiłem kilka dodatkowych pasków z zapasowych pasów od pochew pochwy z zestawu). Nie przykleiłem jeźdźców do koni, a karabiny i kije do wiązania koni dokleję podczas końcowego montażu. Dragonów zrobię kiedyś w przyszłości, bo na pewno nie są to ostatnie zestawy, które kupiłem ;-)

Nie mogę się doczekać, aby je pomalować (choć ich liczba trochę mnie przeraża, a temperatura powietrza nie sprzyja malowaniu) i wystawić je do walki.

Świetny zestaw! Bardzo go polecam! Muszę je szybko pomalować, ponieważ zamówiłem już w przedsprzedaży nowe zestawy plastikowych Afgańczyków i planuję nową armię do Black Powder'a :-)

The plastic Austrian Cavalry bundle / Zestaw plastikowej austriackiej kawalerii

The assembly in the garden while recovering from Covid / Ogrodowe sklejanie podczas covidowej rekonwalescencji

All riders from the set (scary number to paint) / Wszyscy jeźdźcy z zestawu (trochę straszna liczba do pomalowania)

All three unit assembled / Wszysie trzy jednostki złożone

1st unit of cuirassiers with the metal officer behind / Pierwszy oddział kirasjerów z metalowym oficerem z tyłu.

Large unit of chevaulegres / Duży oddział szwoleżerów

2nd unit of cuirassiers - this time in bonnet de police / Drugi oddział kirasjerów - tym razem w furażerkach.

Best wishes/Pozdrawiam serdecznie,

Jan


7 komentarzy:

  1. I glad to see that you are back home and doing some hobby...
    Toy soldiers are some of the best medicine you can have... and this lot should keep you out of trouble for a while...

    All the best. Aly

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you Aly.
      Yesterday I had an intro gaming of Black Powder to my wife and two eldest daughters and it seems they are hooked! Will post something tomorrow :-)

      Best wishes,
      Jan

      Usuń
    2. Oh! I got the result and ma oficially cured of Covid!

      Usuń
  2. Cudownie słyszeć, że wracasz do zdrowia. Mam nadzieję, że Twoje perturbacje z tym związane skończą się w zupełności. Co do zestawów, to wyglądają już na etapie przygotowania do malowania bardzo imponująco. A co to będzie gdy je pomalujesz? Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Dziś dostałem wyniki, że już pozbyłem się tego syfu z organizmu!

      Co do malowania to muszę chwilę poczekać, bo ze względu na płuca nie chcę na razie wdychać spreju ;-)

      Może w tym tygodniu porobię coś przy rozpoczętych terenach do ACW, lub dokończę austriackich huzarów. Oprócz tego jest kilka nowych tematów, bo nie próżnowałem w szpitalu i robiłem zakupy ;-)

      Pozdrawiam,
      Jasiek

      Usuń
  3. Krest to grzebień. Ciekawi są ci w furażerkach, pokazałbyś po pomalowaniu zbliżenie troczonych kasków.
    Sprejuj w maseczce. Ja swoich mam daleko w kolejce.
    Zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Już jestem oficjalnie uznany za zdrowego i dziś o północy będę zwolniony z izolacji domowej. Hura!

      Co do kasków to zdjęcia zrobię. Mocowałem je przy siodle, pod mantelzakiem ścinając kawałek jednej strony kasku, żeby lepiej przylegały. Od pochew odcinałem rapcie i przyklejałem do zewnętrznej krawędzi hełmu i prowadziłem do paska mocującego mantelzak (trochę brakowało, więc resztę domaluję).

      Pozdrawiam,
      J.

      Usuń