poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Family Black Powder introgaming & the start of French army.

 Hello,

For a number of months two of my eldest daughters aged 10,5 and 8 were asking me if we could try together to play a wargame. They were very keen to play something in fantasy setting but I thought that as they do not read in English, playing 5th edition of Warhammer Fantasy Battle might be too complicated for them, and I don't play any other fantasy games (well apart of Warmaster). As I was doing some cleanup in the cabinets with minis I proposed that we could try playing Black Powder which is realtively simple and easy to learn.

Last Saturday I did an introgaming to Black Powder to them, and we were joined by my wife. My wife fully supports my hobby, we play a lot of board games, she beats me in X-wing, but so far was not very keen to play historical wargames. 

I prepared a small game on a single 4x6" table, with two brigades per side. My German speaking wife and the eldest daughter Marysia took command of the Austrians, and my second daughter Zosia and myself commanded the French. The game went pretty fast, and the girls caught the rules rather quickly.

Zosia got bored a bit mainly because of the "I go you go" turns (I guess they would be even more bored with WFB, as the turns take longer), but anyway enjoyed the game.

We played just a few turns that ended up with broken cavalry brigade on the Austrian side and a broken infantry brigade on the French one, so a draw satisfying both sides!

The girls are definitely hooked, and my wife said she enjoyed the game and to her surprise, the rules are easier and the game more interesting than she thoughts, and she wants to play again!

Some photos below..

In the future I will have to think about some fantasy setting. I might do Warmaster, but possibly some skirmish games. My friends advised Dragon Rampant, or Kobolds & Cobblestones (or Lion Rampant for historical), Song of Blades and Heroes (or Song of Drums and Shakos for napoleonic, as I could use the French voltigeurs and dismounted dragoons and Austrian Jager perhaps), or finally try Badger & Burrows, though I would have to buy the minis... Or for the larger scale try the new Oathmark. There are many options.... 

I guess I will have to buy more minis in the future, but I can live with that. They will be for the wife and kids (4) of course ;-)

Speaking of the new minis, in the game I used my new army - the French Napoleonic army that I bought from a friend. A mix of Perry Miniatures, Warlord Games and Victrix. It was a bargain almost at the price of the new minis, all painted and based. I guess this will be expanded in the future taking into account the family that got hooked ;-) Group picture below.

Cześć,

Od kilku miesięcy moje dwie najstarsze córki (w wieku 10,5 i 8 lat) pytały mnie, czy moglibyśmy razem zagrać w jakąś grę bitewną. Bardzo chciały zagrać coś w klimacie fantasy, ale pomyślałem, że skoro nie czytają po angielsku, to granie w 5. edycję Warhammer Fantasy Battle może być dla nich zbyt skomplikowane, a ja nie gram w żadne inne gry fantasy (no może oprócz Warmastera). Robiąc porządki w szafkach z figurkami, zaproponowałem grę w Black Powder'a, który jest naprawdę prosty i łatwy do nauczenia.

W ostatnią sobotę przeprowadziłem dla nich introgaming do Black Powder'a, do którego dołączyła do nas jeszcze moja żona, która w pełni popiera moje hobby, gramy wspólnie w wiele gier planszowych, rozwala mnie w X-winga, ale jak dotąd nie bardzo interesowały ją gry bitewne.

Przygotowałem małą grę na pojedynczym stole 4x6 ", po dwie brygady po każdej stronie. Moja "niemieckojęzyczna" żona i najstarsza córka Marysia przejęły dowództwo nad Austriakami, a moja druga córka Zosia i ja dowodziliśmy Francuzami. Gra poszła dość gładko, a dziewczyny szybko zrozumiały zasady.

Zosi trochę się nudziła głównie przez tury na zasadzie „I go - you go” (myślę, że jeszcze bardziej znudziłaby się przy WFB, bo tury trwają dłużej), ale i tak cieszyła się grą.

Zagraliśmy tylko kilka tur, które zakończyły się złamaniem brygady kawalerii po stronie austriackiej i złamaną brygadą piechoty po stronie francuskiej, więc był remis satysfakcjonujący obie strony!

Dziewczyny chyba złapały bakcyla, a moja żona powiedziała, że ​​podobała jej się gra i ku swojemu zdziwieniu zasady są łatwiejsze i ciekawsze niż myślała i chce grać ponownie!

Kilka zdjęć poniżej ...

W przyszłości będę musiał pomyśleć o jakiejś grze fantasy. Mógłbym spróbować zagrać z nimi w Warmastera, ale może raczej w jakieś skirmishe. Moi znajomi doradzali Dragon Rampant lub Kobolds & Cobblestones (lub Lion Rampant w przypadku gier historycznych), Song of Blades and Heroes (lub Song of Drums and Shakos w przypadku napoleonki, ponieważ mógłbym użyć francuskich woltyżerów i spieszonych dragonów i może austriackich jegrów), lub wreszcie spróbować Badger & Burrows, chociaż musiałbym kupić do tego figurki ... Albo na większą skalę wypróbować nowy Oathmark. Jest wiele opcji ....

Myślę, że w przyszłości będę musiał kupić więcej figurek, ale jakoś to przeżyję. Oczywiście będą dla żony i dzieci (4) ;-)

A propos nowych figurek, w grze korzystałem z mojej nowej armii - Francuzów, którą kupiłem od znajomego. Mieszanka Perry Miniatures, Warlord Games i Victrix'a. To była okazja i zakup prawie za cenę nowych figurek, wszystkie pomalowane , ze zrobionymi podstawkami. Myślę, że w przyszłości zostanie powiększona o nowe jednostki... Oczywiście dla żony i córek ;-) Zdjęcie grupowe poniżej.























Best wishes / Pozdrawiam,

                    J. 



sobota, 22 sierpnia 2020

Back to the living...

 Hello Everyone,

It's been a long time since my last post, but a lot things happended since then.

I usualy don't do much hobby wise during the summer, but this year I haven't done almost anything :(

In June there was lots of professional work, then short vacations in July, and then me and my family was struck badly with Covid. It's been over a month since the first symptoms.I spent almost three weeks in hospital, and when I got out, I was to weak to do anything... I'm slowly regaining strength to do simple tasks, and feel a bit like old man. I'm currently waiting for the results of the swab test, and hope I will get a second negative that will end our isolation, as my family and daughters are already treated as cured and are "just" waiting for myself.

Sooo having my Covid experience please keep the social distancing and wear the masks where neccessary!

But..... getting back to the hobby, I finally opened the parcel I got before the summer with the three boxes of Perry Miniatures Austrian Plastic cavalry! Again the minius are of superb quality, with hardly any mould lines to be cleaned (the only thing I hate about the hobby is cleaning the mould lines!). As I bought them as a bundle I received a metal cavalry officer, that in a future will lead my heavy cavalry brigade.

Taking the minis from all three boxes, I assembled them into one big unit (18) of Chevaulegres with helmets with removed crests, and two units of 12 of Cuirassiers. I did one unit in bonnet de police (with some heads from the infantry box including the "bicorned" officer). Those cavalrymen either hold their cuirassier helmets, or have them strapped to the saddle (I made some extra straps from the spare scabbard belts from the set). I haven't glued the riders to the horses, and will add the carabines and picket spikes during the final assembly. I will make the dragoons somewhere in the future as for sure those are not the last sets I bought.. ;-)

I cannot wait to paint these (though the number of them scares me a bit, and the high temperature outside doesn't help in painting) and field them in the battle.

Great set! Highly recommended! I have to paint them soon as I already pre-ordered the new PM plastic Afghans and plan new army for Black Powder ;-)


Cześć wszystkim,

Minęło dużo czasu od mojego ostatniego posta, ale od tamtego czasu wiele się wydarzyło.

Zwykle latem nie zajmuję się zbytnio hobby, ale w tym roku prawie nic nie zrobiłem :(

W czerwcu było dużo pracy zawodowej, potem krótkie wakacje w lipcu, a potem mnie i moją rodzinę bardzo dotknął koronawirus. Od pierwszych objawów minął już ponad miesiąc, spędziłam prawie trzy tygodnie w szpitalu, a kiedy wyszedłem, byłem za słaby, żeby cokolwiek zrobić ... Powoli odzyskuję siły do ​​wykonywania prostych czynności i czuję się trochę jak starzec. Obecnie czekam na wyniki wymazu i mam nadzieję, że otrzymam drugi negatywny wynik, który zakończy naszą izolację, ponieważ moja rodzina i córki są już traktowani jako wyleczeni i czekają „tylko na mnie.

Tak więc, mając doświadczenie z Covid19, dobrze Wam radzę zachowywać dystans społeczny i nosić maski tam, gdzie to konieczne!

Ale… wracając do hobby, w końcu otworzyłem paczkę, którą dostałem przed wakacjami, z trzema pudełkami plastikowej austriackiej kawalerii od Perry Miniatures! Jak zwykle figurki są doskonałej jakości, prawie nie wymagają czyszczenia linii podziału form (jedyne, czego nienawidzę w tym hobby, to czyszczenie linii podziału!). Kupując je w pakiecie otrzymałem metalowego oficera kawalerii , który w przyszłości poprowadzi moją brygadę ciężkiej kawalerii.

Biorąc figurki ze wszystkich trzech pudełek, złożyłem je w jedną dużą jednostkę (18) austriackich szwoleżerów w hełmach z usuniętymi "krestami" i dwie jednostki po 12 kirasjerów. Zrobiłem jedną jednostkę w furażerkach (z kilkoma głowami ze pudełka austriackiej piechoty, w tym dla oficera w bikornie). Ci kawalerzyści albo trzymają hełmy kirasjerskie, albo mają je przypięte do siodła (zrobiłem kilka dodatkowych pasków z zapasowych pasów od pochew pochwy z zestawu). Nie przykleiłem jeźdźców do koni, a karabiny i kije do wiązania koni dokleję podczas końcowego montażu. Dragonów zrobię kiedyś w przyszłości, bo na pewno nie są to ostatnie zestawy, które kupiłem ;-)

Nie mogę się doczekać, aby je pomalować (choć ich liczba trochę mnie przeraża, a temperatura powietrza nie sprzyja malowaniu) i wystawić je do walki.

Świetny zestaw! Bardzo go polecam! Muszę je szybko pomalować, ponieważ zamówiłem już w przedsprzedaży nowe zestawy plastikowych Afgańczyków i planuję nową armię do Black Powder'a :-)

The plastic Austrian Cavalry bundle / Zestaw plastikowej austriackiej kawalerii

The assembly in the garden while recovering from Covid / Ogrodowe sklejanie podczas covidowej rekonwalescencji

All riders from the set (scary number to paint) / Wszyscy jeźdźcy z zestawu (trochę straszna liczba do pomalowania)

All three unit assembled / Wszysie trzy jednostki złożone

1st unit of cuirassiers with the metal officer behind / Pierwszy oddział kirasjerów z metalowym oficerem z tyłu.

Large unit of chevaulegres / Duży oddział szwoleżerów

2nd unit of cuirassiers - this time in bonnet de police / Drugi oddział kirasjerów - tym razem w furażerkach.

Best wishes/Pozdrawiam serdecznie,

Jan