Hello,
For a number of months two of my eldest daughters aged 10,5 and 8 were asking me if we could try together to play a wargame. They were very keen to play something in fantasy setting but I thought that as they do not read in English, playing 5th edition of Warhammer Fantasy Battle might be too complicated for them, and I don't play any other fantasy games (well apart of Warmaster). As I was doing some cleanup in the cabinets with minis I proposed that we could try playing Black Powder which is realtively simple and easy to learn.
Last Saturday I did an introgaming to Black Powder to them, and we were joined by my wife. My wife fully supports my hobby, we play a lot of board games, she beats me in X-wing, but so far was not very keen to play historical wargames.
I prepared a small game on a single 4x6" table, with two brigades per side. My German speaking wife and the eldest daughter Marysia took command of the Austrians, and my second daughter Zosia and myself commanded the French. The game went pretty fast, and the girls caught the rules rather quickly.
Zosia got bored a bit mainly because of the "I go you go" turns (I guess they would be even more bored with WFB, as the turns take longer), but anyway enjoyed the game.
We played just a few turns that ended up with broken cavalry brigade on the Austrian side and a broken infantry brigade on the French one, so a draw satisfying both sides!
The girls are definitely hooked, and my wife said she enjoyed the game and to her surprise, the rules are easier and the game more interesting than she thoughts, and she wants to play again!
Some photos below..
In the future I will have to think about some fantasy setting. I might do Warmaster, but possibly some skirmish games. My friends advised Dragon Rampant, or Kobolds & Cobblestones (or Lion Rampant for historical), Song of Blades and Heroes (or Song of Drums and Shakos for napoleonic, as I could use the French voltigeurs and dismounted dragoons and Austrian Jager perhaps), or finally try Badger & Burrows, though I would have to buy the minis... Or for the larger scale try the new Oathmark. There are many options....
I guess I will have to buy more minis in the future, but I can live with that. They will be for the wife and kids (4) of course ;-)
Speaking of the new minis, in the game I used my new army - the French Napoleonic army that I bought from a friend. A mix of Perry Miniatures, Warlord Games and Victrix. It was a bargain almost at the price of the new minis, all painted and based. I guess this will be expanded in the future taking into account the family that got hooked ;-) Group picture below.
Cześć,
Od kilku miesięcy moje dwie najstarsze córki (w wieku 10,5 i 8 lat) pytały mnie, czy moglibyśmy razem zagrać w jakąś grę bitewną. Bardzo chciały zagrać coś w klimacie fantasy, ale pomyślałem, że skoro nie czytają po angielsku, to granie w 5. edycję Warhammer Fantasy Battle może być dla nich zbyt skomplikowane, a ja nie gram w żadne inne gry fantasy (no może oprócz Warmastera). Robiąc porządki w szafkach z figurkami, zaproponowałem grę w Black Powder'a, który jest naprawdę prosty i łatwy do nauczenia.
W ostatnią sobotę przeprowadziłem dla nich introgaming do Black Powder'a, do którego dołączyła do nas jeszcze moja żona, która w pełni popiera moje hobby, gramy wspólnie w wiele gier planszowych, rozwala mnie w X-winga, ale jak dotąd nie bardzo interesowały ją gry bitewne.
Przygotowałem małą grę na pojedynczym stole 4x6 ", po dwie brygady po każdej stronie. Moja "niemieckojęzyczna" żona i najstarsza córka Marysia przejęły dowództwo nad Austriakami, a moja druga córka Zosia i ja dowodziliśmy Francuzami. Gra poszła dość gładko, a dziewczyny szybko zrozumiały zasady.
Zosi trochę się nudziła głównie przez tury na zasadzie „I go - you go” (myślę, że jeszcze bardziej znudziłaby się przy WFB, bo tury trwają dłużej), ale i tak cieszyła się grą.
Zagraliśmy tylko kilka tur, które zakończyły się złamaniem brygady kawalerii po stronie austriackiej i złamaną brygadą piechoty po stronie francuskiej, więc był remis satysfakcjonujący obie strony!
Dziewczyny chyba złapały bakcyla, a moja żona powiedziała, że podobała jej się gra i ku swojemu zdziwieniu zasady są łatwiejsze i ciekawsze niż myślała i chce grać ponownie!
Kilka zdjęć poniżej ...
W przyszłości będę musiał pomyśleć o jakiejś grze fantasy. Mógłbym spróbować zagrać z nimi w Warmastera, ale może raczej w jakieś skirmishe. Moi znajomi doradzali Dragon Rampant lub Kobolds & Cobblestones (lub Lion Rampant w przypadku gier historycznych), Song of Blades and Heroes (lub Song of Drums and Shakos w przypadku napoleonki, ponieważ mógłbym użyć francuskich woltyżerów i spieszonych dragonów i może austriackich jegrów), lub wreszcie spróbować Badger & Burrows, chociaż musiałbym kupić do tego figurki ... Albo na większą skalę wypróbować nowy Oathmark. Jest wiele opcji ....
Myślę, że w przyszłości będę musiał kupić więcej figurek, ale jakoś to przeżyję. Oczywiście będą dla żony i dzieci (4) ;-)
A propos nowych figurek, w grze korzystałem z mojej nowej armii - Francuzów, którą kupiłem od znajomego. Mieszanka Perry Miniatures, Warlord Games i Victrix'a. To była okazja i zakup prawie za cenę nowych figurek, wszystkie pomalowane , ze zrobionymi podstawkami. Myślę, że w przyszłości zostanie powiększona o nowe jednostki... Oczywiście dla żony i córek ;-) Zdjęcie grupowe poniżej.
Best wishes / Pozdrawiam,
J.