czwartek, 28 maja 2020

Windmill

Hello!

As I wanted rest a bit of painting the Napoleonic Austrians and prepare some new terrain for tomorrow’s battle I speed painted a rather nice windmill from Black Grom Studio.
Actually the windmill is not yet avaliable to buy and I got it from Michal (Gonzo) as a prototype that he wasn’t fully happy with. I added myself some extra timber work.

I think the final version will look a bit different and soon will be avaliable to purchase.

The roof is covered with wooden shingle printed from the ready and scaled texture that can be downloaded from Black Grom Studio Website (http://bgseu.blogspot.com/p/blog-page_22.html?m=1)
I highly recommend Gonzo and BGS as he can design custom buildings and other terrain bits and pieces, and his standard offer is also interesting.

Tomorrow I will be hosting a larger game of Black Powder, with some report to follow.

Cześć!!

Ponieważ chciałem odpocząć od malowania Austriaków i przygotować jakiś nowy element terenu na jutrzejszą bitwę, szybko pomalowałem dość fajny wiatrak z Black Grom Studio.
W rzeczywistości wiatrak nie jest jeszcze dostępny do kupienia i dostałem go od Michała (Gonza) jako prototyp, z którego nie był w pełni zadowolony. Dodałem trochę dodatkowych belek.

Myślę, że ostateczna wersja będzie wyglądać nieco inaczej i wkrótce będzie dostępna na stronie Gonza.

Dach pokryty jest drewnianym gontem wydrukowanym z gotowej i odpowiednio przeskalowanej tekstury, którą można pobrać ze strony internetowej Black Grom Studio (link powyżej)
Bardzo polecam Gonza i BGS, ponieważ na zlecenie może zaprojektować niestandardowe budynki i inne fragmenty terenu. Jego standardowa oferta też jest bardzo ciekawa i stałe się powiększa.

Jutro gram większą bitwę w Black Powdera, więc spodziewajcie się jakiejś relacji.





Jan

środa, 27 maja 2020

Austrian reinforcements

Hello Everyone!

Hope you are well and staying safe!

Below I present some units I painted recently.
I just finished another battalion for my Black Powder 1809 Austrian Napoleonic army - the Hungarian Insurrectio unit from the Nyitra district (in Slovakia today). It was really fun to paint and a nice change in the "typical" colour scheme of the Austrians. 
In the last two or three weeks I also painted the Krain (part of today's Slovenia) Landwehr and a first battalion of the IR1 Kaiser Franz Joseph I.

For the Insurrectio and the Krain Landwehr I made the flags myself in the 1809 style, that is still with the district colours and coat of arms. I think I did the sides of the banners wrong (the Imperial eagle or the Hungarian coat of arms should be on the left, and the district ones on the right of the banner) and might have to revert these in the future

Next on the painting bench is the Hussar Reg. 2 Erzherzog Joseph Anton.

I plan to field them this Friday and hope they will roll well!

All figures by Perry Miniatures, bases from Black Grom Studio.


Cześć!

Mam nadzieję, że jesteście zdrowi!

Właśnie skończyłem kolejny batalion do mojej armii austriackiej do Black Powdera - węgierskiego pospolitego ruszenia z 1809 r. z rejonu Nitry (obecnie na terenie Słowacji). Malowanie było bardzo przyjemne i była to miła odmiana od "typowej" kolorystyki Austriaków.

W ciągu ostatnich dwóch, czy trzech tygodni pomalowałem także oddział Landwery z Krainy (częśćź dzisiejszej Słowenii) i pierwszy batalion IR1 Kaiser Franz Joseph I.

Sztandary dla pospolitego ruszenia i landwery wykonałem sam w stylu z 1809 roku, czyli nadal w barwach i z herbami regionów. Muszę to jeszcze sprawdzić, ale wydaje mi się, że źle zrobiłem strony sztandarów (orzeł cesarski lub herb Węgier powinny znajdować się po lewej, a herby regionalne po prawej stronie sztandaru) i raczej będę musiał je z czasem wymienić.

Teraz na warsztacie mam oddział huzarów z Reg. 2 Erzherzog Joseph Anton.

Zamierzam wystawić te oddziały do bitwy w najbliższy piątek i mam nadzieję, że będą dobrze zdawać rozkazy!

Figurki od Perry Miniatures, a podstawki z Black Grom Studio.


Now some photos/Teraz kilka zdjęć:

Nyitra district Hungarian Insurectio / Węgierskie pospolite ruszenie z Nitry
                                            
                       




                                                                                                                                                                  
Krain Landwehr / Landwera z Krainy





First battalion of the IR1 Kaiser Franz Joseph Ipierwszy batalion IR1 Kaiser FranJoseph I





Group photos / zdjęcia grupowe





Best wishes/Pozdrawiam
Jan

poniedziałek, 11 maja 2020

HeroHammer game during the plague

Hello Everyone,

As now my main focus in the hobby is the historical wargaming with the Black Powder and Hail Caesar being the main interest, from time to time I still like to have a 5th edition WFB game.
It comes mainly from nostalgia and the fact that I got interested in the hobby back in the mid nineties.
At that time I didn't have money to buy the minis so I was rather visiting some stores in Warsaw to watch the games or have a look at the miniatures. I collected some, but never got to play really.
To be honest I never understood the rules properly and was more a collector than a player,
but recently I got more contact with the fellow gamers from Warsaw and few times a year I play the 5th edition of the Warhammer Fantasy Battle - the HeroHammer which is lots of fun and brings back the good memories from over 25 years ago!

Last Saturday, I hosted a 2500pts battle between Orcs & Goblins vs Kuba's Empire Averland forces.

In the scenario I prepared the idea was that O&G army organize a raid to pillage an Averland's village. Empire could place its troops anywhere on the table securing the village but was obliged to leave some units in reserve. Kuba chose to leave Averland's Elector Marius Leitorf with a troop of pistolers and Kurt Helborg with Reiksguard in reserve. These were to come in the following turns depending on the roll (5+ on the second turn, 4+ on the third and so on).
Orcs and Goblins could attack from any table edge. Before the battle we drawn the table setup and marked where our troops will be placed (including where the reserves will appear), so none of us knew what and where to expect.

The battle did not begin well for the Empire with it's steam tank exploding with the very first two rolls of the battle, but also the animosity stopping some of the green troops! Because of the initial setup, the troops were rather close to each other which led to charges some O&G charges in the second turn. There were some interesting manouvers, a 3 or 4 round combat between the goblin wolf chariot and Empire war wagon, an indestructable troop of common goblins who not only survived a rear charge of Marius Leitdorf and his pistolers who came to aid the army, but managed to rally and kill Marius in the following turn. Kurt Helborg appeared on the left flank but his Reiksguard were not very lucky and got some casualties from the mighty doomdiver. The giant  also did suprisingly well mainly yelling and scaring the troops.

Despite heavy losses, suprisingly the Empire has won the battle, killing more O&G points wise and also having more troops in the village at the end of the battle (two units of halfling archers having fun in the local pub).

It was a really fun game, and I think the photos speak for themselves...

Now back to painting some Napoleonic Austrian troops for Black Powder!

Best wishes,
Jan

Cześć wszystkim,

Chociaż w naszym hobby najbardziej pociągają mnie gry historyczne (głównie Black Powder i Hail Caesar), to od czasu do czasu lubię zagrać w piątą edycję WFB.

Wynika to chyba głównie z nostalgii i tego, że wstępnie zainteresowałem się tym hobby w połowie lat dziewięćdziesiątych. Nie miałem wtedy pieniędzy na zakup figurek, więc raczej odwiedzałem sklepy w Warszawie, aby obejrzeć gry i modele. Z czasem zebrałem ich trochę, ale nigdy nie grałem.
Szczerze mówiąc, nigdy nie zrozumiałem w pełni zasad i byłem bardziej kolekcjonerem niż graczem,
ale ostatnio nawiązałem kontakt z innymi graczami z Warszawy i kilka razy w roku gram w 5 edycję Warhammer Fantasy Battle - czyli tzw. HeroHammer. Jest to dobra zabawa i przywraca fajne wspomnienia sprzed ponad 25 lat!

W ostatnią sobotę zorganizowałem bitwę na 2500 punktów między Orkami i Goblinami a siłami Imperium z prowincji Averland dowodzonych przez Kubę.

Scenariusz gry polegał na tym, że armia O&G zorganizowała grabieżczy atak na wioskę w prowincji Averland. 

Imperium mogło umieścić swoje oddziały w dowolnym miejscu na stole zabezpieczając wioskę, ale musiało zostawić jakieś jednostki w rezerwie. Z odsieczą miał ruszyć elektor Averlandu Marius Leitorf z oddziałem pistolersów i Kurt Helborg z Reiksguard. Rezerwy mogły wyjść w kolejnych rundach począwszy od drugiej, w zależności od rzutu (5+ w drugiej turze, 4+ w trzeciej i tak dalej).

Orki i gobliny mogły atakować z dowolnej krawędzi stołu. 

Przed bitwą narysowaliśmy ustawienie stołu i potajemnie zaznaczyliśmy, gdzie zostaną rozmieszczone nasze wojska (w tym gdzie pojawią się rezerwy), więc nikt z nas nie wiedział, czego i gdzie się spodziewać.

Rozgrywka nie zaczęła się dobrze dla Kuby, gdy jego czołg parowy eksplodował w pierwszych dwóch rzutach bitwy, ale także i dla mnie, bo animozja powstrzymała część zielonych! Ze względu na początkowe rozstawienie jednostki były  blisko siebie, co doprowadziło do kilku szarż O&G już w drugiej turze. Było kilka interesujących pojedynków jak na przykład 3 lub 4 rundowa walka pomiędzy goblińskim rydwanem, a imperialnym war wagonem, czy niezniszczalny oddział zwykłych goblinów, które nie tylko przeżyły szarżę Mariusza Leitdorfa i jego pistolersów, którzy przybyli, aby pomóc armii, ale udało się zebrać i zabić Mariusza w następnej turze. Kurt Helborg pojawił się na lewej flance, ale jego Reiksguardzi nie mieli szczęścia i ponieśli kilka ofiar z nalotu doomndivera. Gigant wyjątkowo dobrze siał zniszczenie głównie krzycząc na wrogie jednostki!

Co zaskakujące, pomimo ciężkich strat, Imperium wygrało bitwę, "punktowo" zabijając więcej O&G, a także mając w wiosce jednostki pod koniec bitwy (dwa oddziały łuczników halflingów, które  zabawiały się w lokalnym pubie).

To była naprawdę fajna gra i myślę, że zdjęcia mówią same za siebie ...

Teraz czas wrócić do malowania kolejnych oddziałów Austriaków do Black Powdera.

Pozdrawiam,
Jasiek